czwartek, 4 października 2012

Harry

1 cz.

http://www.youtube.com/watch?v=mtM_cc4SPJI  . Nastrojowa muzyka. ;)

* z twojej perspektywy *
Po pokoju rozniosły się pierwsze nuty 'Yesterday' Beatels'ów , piosenka idealna – pomyślałaś. Do twoich oczu napłynęła kolejna fala gorzkich łez. 'Jeszcze wczoraj życie wydawało się takie proste i piękne , a teraz siedzę na łóżku gdzie wczoraj zasypialiśmy, patrze na obrazy które wczoraj powiesiliśmy , wszystko dookoła przypomina mi Ciebie. Po prostu nie wiem co takiego zrobiłam, że odszedłeś bez słowa . Nie rozumiem dlaczego odjechałeś i zostawiłeś mnie płaczącą na środku ulicy. Przecież przysięgałeś przed Bogiem, że mnie nie opuścisz aż do śmierci , ślubowałeś miłość , wierność ... i stworzyłeś tą małą istotkę , która śpi nie zdając sobie sprawy że nie zobaczy już swojego taty. Wszystko to zaczyna mnie przerastać. W mojej głowie ciągle rozbrzmiewa twój głos, przez który na mojej skórze pojawiały się dreszcze. To on zawsze wybudzał mnie ze snu. Z rana zawsze był piękniejszy taki zachrypnięty i kuszący . Teraz mogę tylko o nim pomarzyć . Wiem też że nigdy nie spojrzę w twoje oczy , te czarujące zielone oczy w których zawsze widziałam jakiś tajemniczy błysk. Nie poczuje dotyku twych delikatnych dłoni ani pocałunków, które zawsze poprawiały mi humor , które były przepełnione namiętnością … jednak teraz ta cała magia prysła . Wszystko co piękne odeszło wraz z tobą.' Twoje rozmyślania przerwał płacz Darcy. Podeszłaś do dziewczynki i próbowałaś uspokoić , jednak nie chciała przestać … jakby czuła , że coś jest nie tak.  'Zastanawia mnie czy pomyślałeś chociaż o niej , jak będzie się wychowywała bez ojca u swego boku.' Postanowiłaś zaśpiewać jej piosenkę którą zawsze śpiewał ci On kiedy nie mogłaś zasnąć – Can you feel the love tonight . Mała przestała płakać i po chwili zasnęła , a ty starasz się pójść w jej ślady.
* z perspektywy Harry'ego *
- Zrobiłem tak jak chciałaś . Zo-zostawilem je – powiedziałem łkając – więc błagam cię ty też je zostaw. Zrobię wszystko czego będziesz chciała , ale one muszą być bezpieczne.-Oj Harry , Harry … skoro obiecałam to tak będzie – odpowiedziała z tą tradycyjną obojętnością w głosie.

Boże , dlaczego ja byłem taki głupi, że pozwoliłem jej wejść kiedyś w moje życie . No tak Jennifer zawsze była pełna gracji , wydawała się być wrażliwa i miła.. jakby to ładnie określić .. „ociekała zajebistością” . A tak naprawdę jest zwykłą dziwką i bezlitosną suką – wykorzystała mnie a teraz zabrała mi wszystko co najcenniejsze … <t.i.> i malutką Darcy . Na samą myśl o nich do moich oczu znów napłynął potok łez. Wracając do tego momentu kiedy zostawiłem ją samą , taką bezbronną i kruchą … mam ochotę jedynie na zniknięcie z tego świata. To one nadawały sens mojemu życiu. To właśnie <t.i> pokazała mi właściwą drogę , nauczyła miłości . Z nią przeżyłem te wszystkie niezapomniane przygody . W końcu z żadną inną kobietą nie zrobiłbym tego na plaży , nie pojechał na bezludną wyspę ani nie obejrzał tyle dennych komedii romantycznych byleby ona była szczęśliwa. Poza tym co z Darcy.. nie zobaczy już nigdy swojego ojca, a ja nie zobaczę jej pięknej twarzy . Nie będzie mi pisane być przy niej kiedy będzie dorastała , robiła pierwsze kroki czy pójdzie do szkoły. Jak ona …
- Słyszysz mnie kochanie ? - z moich rozmyślań wyrwał mnie głos Jennifer.
- Nie mów do mnie kochanie.- szybko odpowiedziałem. Tylko <twoje imie> ma prawo tak do mnie mówić.
- Skoro mamy być razem to chyba muszę tak mówić , prawda . ?
- Że co kurwa ?! Ja mam z Tobą być ?!
- Skoro nie chcesz .. - dziewczyna wyjęła telefon – John , teraz . - uśmiechnęła się chytrze.
- Co ty do diabła znowu wymyśliłaś.? - strach uderzył we mnie z podwojoną siła. A co jeśli ..
- Moi chłopcy po prostu poszli się przywitać z twoją żoną – zaśmiała się . A ja czułem się jakbym dostał kilkutonowym młotem.
- Dobra . Będę z tobą , ale odwołaj to !
- Powiedz że jej nie kochasz.
- …..
- Powiedz że jej nie kochasz !
- Nie kocham jej . - powiedziałem cicho przez zaciśnięte zęby . Nie mogłem dopuścić by cokolwiek im się stało.

2 cz.

http://www.youtube.com/watch?v=W9_nXlvY6Io . Polecam do czytania . :) 
* z twojej perspektywy – ranek *
Obudziłaś się z potężnym bólem głowy. Rozejrzałaś się po pokoju , dookoła pełno było zużytych chusteczek, poduszek i ogólnie wszystkiego czego tylko dusza zapragnie . Chociaż nie … nie wszystko.. nie było tu jego. Z twoich oczu znowu uwolnił się strumień łez. W myślach ciągle powtarzasz sobie że musisz być silna. Skoro on tak to potraktował ty tez powinnaś , ale to tak cholernie trudne zapomnieć o człowieku z którym tyle się przeszło.

Postanowiłaś pójść pod zimny prysznic i doprowadzić się do porządku. Otworzyłaś drzwi łazienki a w lustrze zobaczyłaś dziewczynę w starej koszulce , z czerwonymi oczami , rozmazanym tuszem i potarganymi włosami – całkiem jak z jakiegoś cholernego dramatu w którym wcale nie chcesz grać głównej roli. Nie chciałaś też dłużej na siebie patrzeć więc weszłaś pod prysznic. 
Gdy już jakoś wyglądałaś , poszłaś po coś do picia. Twoje ręce ciągle się trzęsły z tego powodu opuściłaś szklankę która rozbiła się na milion kawałeczków. A nie które z nich zostawiły ślad na Twojej dłoni. Po tym incydencie od razu obudziła się Darcy i zaczęła płakać . Cały ten dzień był jakiś pechowy.
2 lata później *
„Mija kolejny dzień a ja wcale nie czuje się lepiej. Wciąż mi go brakuje. Nie dociera do mnie fakt że odszedł na zawsze, każdego ranka budzę się z myślą że on jest gdzieś w kuchni i robi śniadanie , ale gdy już tam schodzę nie ma go . I wtedy wszystko z wraca z powieloną siłą. Powoli mnie to wykańcza od środka. […] Dzisiaj mija równy rok odkąd nas zostawiłeś. Darcy już ma 4 latka i ciągle wypytuje o tatę , a ja wmawiam jej że jest w pracy .. no ciekawe jak długo będzie w to jeszcze wierzyć. Ogólnie cały ten czas jest jakąś paranoją. Cały dzień tylko ty jesteś w mojej głowie. Kiedy zasypiam płaczę jak głupia w poduszkę wierząc że jeszcze zobaczę twój uśmiech i te urocze dołeczki które pojawiały się na twojej twarzy na mój widok. Ciągle mam nadzieję , że wejdziesz do domu i powiedz coś w stylu 'Kochanie wróciłem' a ja rzucę ci się na szyje..ale tak nie jest […] Jutro '2 rocznica naszego rozstania' a ja nadal nie potrafię opanować emocji kiedy tylko usłyszę twoje imię lub coś co kojarzy mi się z twoja osobą coś we mnie pęka. Od razu zaczynam płakać i zatapiam się we wspomnieniach. A co do Darcy .. no mała robi postępy szkoda że nie możesz tego widzieć. Rośnie jak na drożdżach i już nawet o ciebie nie pyta. To chyba jest mój jedyny powód do radości [….] ”

Znów zadręczałaś się wpisami z  pamiętnika i jego zdjęciami . To po prostu jest chore. 
- Mamusiu , możemy iść  już na ten spacer do parku? - zapytała dziewczynka

- Już idziemy kochanie.
Złapałaś szybko płaszcz , ubrałaś małą i wyszłyście. Gdy już dotarłyście Darcy poszła na plac zabaw , a ty usiadłaś na ławce obok. Dookoła było pełno zakochanych młodych par i szczęśliwych rodzin. 'Czemu los nie pozwolił mi również z tego korzystać .?! No tak .. na to pytanie nigdy nie znajdę odpowiedzi.' Długo rozmyślałaś o wszystkim byle nie o nim , ale coś tknęło Cię, aby zobaczyć gdzie jest dziewczynka. Bawiła się , ale nie sama.

cz. 3

http://www.youtube.com/watch?v=LVsrP9OJ6PA . Muzyczka . ;D

Bawiła się , ale nie sama . Twoje serce przyspieszyło znacznie , po całym ciele przeszedł dreszcz, a oczy zapełniły się łzami. Otóż obok Darcy stał Harry i rozmawiał z nią . Widać że obydwoje byli wniebowzięci . W pewnym momencie chłopak podniósł wzrok i jego oczy zatrzymały się na twoich. Zauważyłaś że nie były one już takie jak zawsze , były jakby zamglone i bez tego błysku. W twojej głowie zaczęło pojawiać się sto myśli na minutę , ale to on był ich głównym bohaterem . Patrzyliście na siebie jak zahipnotyzowani . Jednak z tego pięknego transu wybudziła was … Jennifer.' Błagam tylko nie mówcie że ona' … A jednak , podbiegła do Harry'ego i pocałowała go, a on nie stawiał sprzeciwu, następnie szepnęła coś do ucha i odeszła. Ty nie miałaś zamiaru na cokolwiek czekać i pobiegłaś po Darcy , chwyciłaś ją za rączkę . Niestety nie było ci to dane gdyż 'mąż' zatrzymał cię trzymając w mocnym uścisku. Na sam jego dotyk po ciele przeszedł Cie przyjemny dreszcz i wróciły te tzw. motylki w brzuchu , ale nie potrzebnie on jest z tą zdzirą. Z twoich oczu zaczęły lecieć łzy...
- Daj mi się nią chwilę nacieszyć , proszę – powiedział i spojrzał głęboko w moje oczy.
- Mogłeś o niej pomyśleć wcześniej! - krzyknęłaś i próbowałaś nie uwolnić ale na marne.
- Zrozum że nie miałem wyjścia, ona mnie szantażowała- 'no tak bo nabiorę się na twoje bajeczki'
- Wracaj do swojej ukochanej a nas zostaw w spokoju! - wykrzyknęłaś i szybko pobiegłaś z mała do domu.
* z perspektywy Harry'ego *
- Bardzo dobrze że się z nimi zobaczyłeś- zza pleców doszedł mnie głos Jennifer.- bo wierz mi , więcej <twoje imię> nie zobaczysz.
-Ale jak to ? - spytałem nie wiedząc o co chodzi.
- Moi chłopcy zaraz ją zabiją , a Darcy przyprowadza do nas. Spodobała mi się ta mała i chce ja mieć.- uśmiechnęła się , a ja stanąłem ja wryty. Miałem ochotę na nią nawrzeszczeć , ale zamiast tego pobiegłem za <twoje imię> . Krzyczałem żeby się zatrzymała , ale ona na to biegła jeszcze szybciej. Na moją korzyść ja zawsze byłem szybszy i zatrzymałem ją ująłem jej twarz ww dłonie i pocałowałem.
* z twojej perspektywy *
'Pocałował mnie , a ja wcale się nie sprzeciwiałam. Marzyłam o tym przez te całe 2 nieszczęsne lata.' Myślałaś. Znowu poczułaś smak jego delikatnych ust . Z niewinnych całusów przeszliście do prawdziwych namiętnych pocałunków pełnych pasji, namiętności i miłości . Tak bardzo ci go brakowało.
- Nie zostawiaj mnie więcej- oderwałaś się na chwile od niego by mu to powiedzieć.
- Na zawsze razem – i wskazał na tatuaż . No tak jak mieliście 20 lat zrobiliście sobie takie same tatuaże. Na twojej twarzy wreszcie od tylu dni pojawił się szczery uśmiech.
Znów zatopiliście się w pocałunku. Niestety nie było ci dane nacieszyć się jego obecnością zbyt długo , ponieważ usłyszeliście huk, a twoje ciało przeszedł nie wyobrażalny ból. Wszystko przed oczami zaczęło ci wirować. Słyszałaś tylko krzyki Harry'ego i płacz Darcy. Jednak nawet to robiło się coraz bardziej odległe. Twoje powieki powoli same się zamykały. Coraz mnie odczuwałaś ból , coś przynosiło ci pewne ukojenie. Czułaś spokój i ciszę. Jedyne co zdążyłaś zrobić to powiedzieć:
- Kocham was bardzo. Opiekuj się nią. - a wtedy twoje ciało zalała dziwna fala pewnego rodzaju szczęścia.
* z perspektywy Harry'ego *
- Kocham was bardzo. Opiekuj się nią – to ostatnie słowa jakie mogłem usłyszeć z jej ust. Dookoła zebrało się wielu ludzi , w oddali słyszałem dźwięk zbliżającej się karetki, ale ja widziałem tylko ją. Leżała bezwładnie w moich ramionach, zaplamiona krwią i zamykająca powoli powieki.
- <twoje imię> słyszysz! Wytrzymasz, jesteś silna.! Zrób to dla nas i zostań. Kocham cię . Nie zostawiaj mnie samego. Wszystko będzie dobrze. Znów będzie tak jak kiedyś. Słyszysz.!
-Yhyym – wymruczała.
Nagle podbiegli lekarze , zabrali mnie od niej i robili przy niej różne rzeczy . Po chwili która była dla mnie jak wieczność na pustkowiu bez wody - powiedzieli.
- Nie udało nam się jej uratować. Zgon na miejscu .
Po tych słowach mój świat się zawalił. Cząstka mnie odeszła z tego świata. Nie potrafiłem w to uwierzyć. Szybko rzuciłem się w jej stronę i zacząłem krzyczeć.
- To nie prawda.! Ona musi żyć! Musi! Kochanie obudź się , wrócimy zaraz do domu i będzie okej. <twoję imię> ! Wróć do mnie błagam .!
Jednak moje nawoływania nic nie dały. Lekarze zabrali ją , ludzie rozeszli się w swoje strony , a ja zostałem sam z Darcy.
- Gdzie pojechała mamusia.? - spytała.
- Wróci kochanie . - powiedziałem i zabrałem ją do domu . Jej domu.
* dzień pogrzebu *
Wszyscy już poszli , zostałem sam klękający przy jej  grobie.
-Dlaczego odeszłaś . ? Przecież wszystko miało być jak dawniej . Mieliśmy mieszkać razem , wygłupiać się , wychowywać Darcy a przede wszystkim się kochać. A teraz to wszystko jest nie możliwe. Chociaż wiem że tam gdzie teraz jesteś jest ci lepiej. Nie musisz już cierpieć , ale wiedz że ja zostawiłem cię bo chciałem tego uniknąć , ale coś poszło nie tak i dziś właśnie tu jesteśmy. - spojrzałem w niebo – jeżeli już tak ma być  to obiecaj mi że będziesz przy mnie zawsze , duchem , ale będziesz , że zawsze na twojej twarzy będzie gościł ten piękny uśmiech w którym się  
zakochałem, że będziesz na mnie czekać . Pamiętaj że cię kocham i nigdy nie przestane.
* narracja 3-osobowa *
Po tych słowach na niebie chmury rozstąpiły się , a na ich miejsce pojawiło się słońce. Harry wiedział już że <twoje imię> słyszała wszystko co mówił do niej i że zrobi to dla niego. Ona wreszcie poczuła się kochana i postanowiła być z nimi na zawsze – być jego i Darcy aniołem stróżem. Będzie zawsze przy nich i pomoże w trudnych chwilach.
Od jej śmierci zawsze gdy padał deszcz Ona płakała , wtedy Harry zawsze się za nią modlił i mówił do niej. Po krótkiej chwili niebo zawsze się rozpogadzało i pojawiał się ten symboliczny promyczek nadziei.

8 komentarzy:

  1. zarąbisty popłakałam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty ! Poryczalam się ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe!
    =) poryczałam się! :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Rycze i nie mogę przestać. ŚWIETNY !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże piękny,poryczałam się <333

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczny popłakałam się co nie często się zdarza :')

    OdpowiedzUsuń
  7. Rycze
    Świetny imagin

    OdpowiedzUsuń