piątek, 28 września 2012

Justin Bieber (+18)

Od Alice:

Ja go osobiście jakoś nie słucham, podobają mi się jego trzy piosenki. Wiem jednak, że jest tu parę osóbek, które go lubię, więc macie. Jest to z jakiegoś twitlongera xD

_____________________________________________

Jedziesz z Justinem samochodem. Przed Wami jeszcze dobre dwie godziny jazdy, Justin jedzie na rezerwie paliwa. W dodatku jesteście w szczerym polu. 
TY: *ostro panikujesz* Justin jak zabraknie paliwa to co my zrobimy?! 
J: Skarbie nie panikuj. 
TY: No ty chyba jesteś niepoważny! Jak mam nie panikować skoro samochód zaraz się zatrzyma, a tu nie ma żadnej stacji?! - Justin się uśmiechnął. Ty jesteś ostro wkurzona jego ignorancją. I tak jak przewidywałaś samochód stanął. W środku jakiegoś pola. 
TY: I co teraz?! Panujesz nad sytuacją?! - Justin w odpowiedzi zaczyna cię całować. Najpierw delikatnie, a potem mocno, zachłannie i namiętnie. 
TY: *przerywasz pocałunek* Ale co z tym paliwem? - Nie wysiliłaś się na krzyk, bo po tak głębokim pocałunku byłaś lekko skołowana.| 
J: Musisz się teraz tym przejmować? Próbuje stworzyć romantyczną atmosferę. - Naglę pojęłaś o co chodzi Biebsowi. On to wszystko zaplanował. Wysiadłaś samochodem z figlarnym uśmieszkiem. Justin wysiadł z tobą po czym usiedliście na tylnym siedzeniu. Justin objął w talii i zaczął namiętnie całować. Ty zatopiłaś rękę w jego włosy. Całowaliście się przez chwilę po czym Justin przerzucił Cię pod siebie. Ściągnął twoją bluzkę całować twój dekolt. Za chwilę również jego koszulka wylądowała na podłodze. Obdarzył delikatnymi pocałunkami cały twój brzuch. Ty cicho pojękiwałaś. Justin chwilę nieudolnie próbował rozpiąć twój stanik. W końcu pomogłaś mu śmiejąc się. Zaczął całować, ssać i pieścić twoje piersi. Teraz Justin zabrał się za twoje spodnie. Po chwili ich nie miałaś. Bies zaczął schodzić na dół ze swoimi pocałunkami i ściągnął ostatnią część Twojej bielizny. 
Justin zszedł językiem w twoje miejsce intymne, liże je, całuje. Doprowadza Cię tym do szału. Cichutko wymawiasz jego imię. 
Teraz ty górujesz. Całujesz cały tors Justina. Ściągnęłaś jego spodnie, a potem bokserki. Jerry był cały naprężony. Ściskasz go i jeździsz po nim rękami, wkładasz go do swoich ust. Justin cały czas jęczy. 
Teraz znowu on góruje. JB szuka pozwolenia w Twoich oczach. Ty w odpowiedzi uśmiechasz się i całujesz go. Powoli wchodzi w ciebie. Justin zaczyna ruszać biodrami coraz mocniej i szybciej. Czujesz ogromną przyjemność, wiec jęczysz z zachwytu. Dobrze, że droga jest pusta, a wokół nie ma żadnego budynku bo pewnie tam było by Was słychać. Bieber porusza biodrami szybko, zdecydowanie. Strużki potu lśnią na jego gładkim czole. Po chwili oboje dochodzicie. Justin powoli i delikatnie z ciebie wychodzi. Siadacie wtuleni w siebie. 
J: Dziękuje maleńka. Jesteś najlepsza. 
TY: Wszystko zaplanowałeś prawda? - Justin w odpowiedzi uśmiecha się pod nosem. 

7 komentarzy:

  1. BOSKIE *__________________*

    http://love-is-evil-spell-it-backward.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. http://you-will-summer-love.blogspot.com/ - zapraszam do czytania , komentowania i obserwowania .

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeny, świetny :D zapraszam --> themagicofimagination.blogspot.com
    @KasiaaOfficial

    OdpowiedzUsuń
  4. O BOSHE ZAJEBISTE <333 O________________________________________O

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na tłumaczenie BOUND:

    Lucky była po prostu zwykłą dziewczyną, która wychowała się w sierocińcu. Nie zasłużyła na to co przeszła. Została porwana i oddana Justinowi Bieberowi, przywódcy niebezpiecznego gangu.
    Od teraz jest używana jako ich niewolnik.
    Jak ucieknie z tego piekła?

    http://tlumaczenie-bound.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń