piątek, 28 września 2012

Harry

smutaśne ;(
______________________________

-Harry, proszę nie, nie jestem gotowa. - Leżałaś na łóżku w swojej sypialni a na tobie był twój nowy chłopak Harold Edward Styles. Umawiacie się od nie całego miesiąca. Ty masz 16 lat, on 18. Mieszkaliście w Londynie, jednak na innych osiedlach, poznaliście się przez przypadek na ulicy kiedy ten wylał na ciebie shake'a.
-Dobrze, rozumiem. -pocałował cię i zszedł z łóżka patrząc na ciebie. -to co robimy?
-Może obejrzymy jakiś film? -usiadłaś.
-Dobry pomysł, ale zjadłbym coś... Zamówimy pizze?
-A nie lepiej coś udotować? -uśmiechnęłaś się a Harry pokiwał twierdząco głową i zaprowadził cię do kuchni.
-To co gotujemy?
-a na co masz ochote? -obiął cię w pasie.
-na lasagne. To moje ulubione danie. A ty na co masz ochote? -znacząco się uśmiechnął -Nie... Ja się nie liczę! -odsunęłaś się od niego.
-okej. Lasagne brzmi świetnie.
Wyjęliście potrzebne rzeczy i zaczęliście gotować. Oczywiście musieliście upierdolić całą kuchnie i sebie tak przy okazji. Rzucaliście się mięsem, serem, pomidorami, wszystkim!
-Gotowe! -wykrzyczał harold kiedy się czyściłaś.
Wyjęliście danie z piekarnika i zaczęliście jeść.
-To jaki film oglądamy? -mówił Styles z pełnymi ustami.
Aby go przedżeźnić wzięłaś dużą łyżkę lasagnę do ust i powiedziałaś -nie mówi się z pełnymi ustami. -Zaczęliście się śmiać.
-Nie wiem, a jaki chcesz? Romantyczny, horror, akcji, historyczny? -dodałaś.
-Może Horror? -powiedział loczek z diabelskim uśmieszkiem. Tak, ty już wiesz co mu chodziło po głowie... "będziesz się bała, przytulisz się do niego, on będzie mógl cię 'obronić' i później wysrana w gacie będziesz się zgadzać na wszystko co Ci powie" O n nie!! nie ze mną te numery! -pomyślałaś.
-Okej, znam jeden fajny -uśmiechnęłaś sie w wstałaś od stołu. Ej! przez chwilą powiedziałaś nie, a teraz się zgadzasz, lecz się kobieto.
-Paranormal Activity? -wziął od ciebie płytę.
-tak, są 3 części. To jest zajebiste i straszne. Zwłaszcza 3 część. I to idzie do tyłu. haha- wyjaśniałaś mu.
-Jak to do tyłu? - jego mina wyglądała mniej więcej tak: oO
-no 1 część to ta ostatnia, 2 to ta środkowa, a 3 opowiada jak to się zaczęło. Dziwne wiem, ale fajne.
-No to obejrzmy 3. Co ty na to? -pokazął płytę.
-jestem za!- odeszliście od stołu zostawiając syf i poszliście do salonu w którym był wielki telewizor.
-To o której twoi rodzice wracają? -Spytał Harry wkładając płytę do DVD.
-o 21. a która jest?
-14:57 -Hazza usiadł obok ciebie i podał koc i podszukę. zaczęliście oglądać.
Film był straszny, nawet hazza się przestraszył, jednak ciągle udawał twardziela.
gdy nadeszła scena rodziców którzy chcieli nakręcić "Sex taśmę" spojrzał znacząco na ciebie.
-Nawet o tym nie myśl Panie Styles! -nie spuszczałaś wzroku z TV a on zrezygnowany obniżył się na sofie.
Film się skończył. A wy kilka minut siedzieliście bez słowa na miejscu i patrzyliście w czarny ekran telewizora.
-Która jest? -ziewnęłaś.
-po 16.
-Jezu, a tamci jeszcze nad morzem.
-No i co, mamy czas dla siebie. -pocałował cię w polik.
- i co chcesz robic? -uśmiechnęłaś się do niego.
- Może zagrajmy w szczerość? -Uśmiechnął się.
-Dobrze. Ty pierwszy.
-zaraz zaraz! -podniusł palec do góry. -jak ktoś nie będzie chciał odpowiedzieć na pytanie, co wtedy?
-Daje 2 osobie buziaka.
-Mam lepszy pomysł. -poruszył śmiesznie brwiami.- ten kto nie będzie chciał odpowiedzieć na pytanie będzie musiał dać jakiś fant. I you know what I mean.
-Stoi. no to pytaj.
-Ilu miałaś juz chłopaków?
-poza tobą 3. Z iloma dziewczynami już to robiłeś?
-Muszę?
-tak, albo dajesz fanta.
-z 6. -zdziwiło cię to co usłyszałaś, w końcu miał 18 lat..
-Y aha... teraz ty.
-Robiłaś już to kiedyś?
-Nie.
-Dlatetgo się boisz?
-Teraz ja zadaje pytanie! -uśmiechnęłaś się. -miałeś kiedyś podbramkową sytuację z facetem?
-Nie odpowiem na to pytanie. -zdjął koszulkę i położył obok. To była jego odpowiedź jaka znaczy "tak, ale się do tego nie przyznam"
-Masturbujesz się? -To pytanie wywołało u ciebie śmiech.
-Nie muszę ci na to odpowiedzieć.
-To dawaj bluzke.
-nie!
-Tak! umawialiśmy się.
-To sobie ją weź! -Harry się na ciebie rzucił i zaczął podnosić koszulkę.Ty mu się wyrywałaś, ale on był silniejszy, w końcu ją zdjął. Popatrzył się na twoje piersi w staniku koloru czarnego, płaski brzuch, głębokie wcięcie w talii i widoczne kości biodrowe.
Zaczął cię całować. Nie opierałaś mu się, jego usta były takie delikatne, namiętne, słodkie. Powoli jego wargi zeszły w dół i zaczął całować twoje piersi. Rękami masował twój brzuch i przechodził do bioder. Swoimi rękami dotknęłaś jego twarzy i delikatnie od siebie odsunęłaś.
-Dlaczego? -spojrzał Ci prosto w oczy.
-nie.. nie chcę być jedną z tych które poszły z Tobą do łóżka i nie chcę być tą" łatwą" którą zaraz porzucisz.
-Za takiego mnie masz? - wstał, na jego twarzy widniał smutek i złość.
-Nie.. ale masz 18 lat, a spałeś już z sześcioma różnymi dziewczynami.
-I co z tego? Robię to bo cię kocham.
-je tez kochałeś?
-To nie to samo. To było zauroczenie. A czuję, że to ty jesteś tą jedyną.
-Przepraszam, chcę zrobić to z kimś kogo kocham i będę wiedziała, że to ten jedyny.
-Czyli mnie nie kochasz? Może jesteś ze mną tylko dla sławy i kasy, co?
-Nie! Kocham cię, ale to za szybko.
-Jakoś Ci nie wierzę.. -wyszedł. a raczej wybiegł z domu.
Czekałaś zdenerowana na telefon od niego lecz nigdy go nie dostałaś. Harry wpadł pod samochód i zginął na miejscu. Wtedy poczułaś, żę to był ten jedyny, z nikim innym nie chciałaś być, on był twoim marzeniem. 13.05.2011 -tydzień po śmierci Stylesa rodzice cię znaleźli martwą wiszącą na sznurku. Powiesiłaś się w swoim pokoju a na lustrze napisałaś szminką "Harry, Idę Do Ciebie..."

2 komentarze:

  1. O.o hmm... Mimo wszystkoo fajny... :)
    aż mi się oczy spociły.. ^^
    M. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha. Spocily? Mi tez sie spocily tak ze az matka przyszla z chusteczka ;-) :-P

      Usuń