sobota, 24 listopada 2012

Zayn i Liam

To jest miłość dwóch chłpców do jednej dziewczyny

WAŻNE:
ps. nie wiem czy wiecie, może kogoś zaskoczę, ale ja nie mam zgody na publikację i po prostu czytam, a to jest taki jakby, koncik czytelnika, czyli bierzemy książke - lub jednoparta w naszym przypadku - i go czytamy i oceniamy - czyli ja oceniam - jeśli ktoś tu wiszi swojego one-shota, albo kawałek opowiadania to proszę do mnie nie wyskakiwać z wyzwiskami od małolat, złodziejek czy suk bo to boli, kiedy ktoś mówi nie prawdę, ja po prostu znajduję coś co wam się powinno spodobać, żebyście mieli przyjemność, a nie.
Miałam dzisiaj taką sytuację, że ktoś nie przeczytał opisu i sobie wymyślił, że ukradłam tłumaczenie. Jeśli to czytacie, to może najpierw się zastanówcie, a nie od razu na mnie kablujecie, choć nic złego nie zrobiłam tylko udostępniłam do dalszego czytania -.-
______________________________________________________________________________

Mieszkasz razem z Liamem już kilka miesięcy bardzo dobrze się ze sobą dogadujecie i nic nie stoi na wszej drodze do szczęścia.Jednak od kilku dni zauważyłaś jak Zayn próbuje cię poderwać.Nie jesteś chętna więc nie zwracasz na niego uwagi,bardzo kochasz Li.
Zayn ciągle zarywa do cb , a ty masz serdecznie już tego dosyć postanawiasz mu to powiedzieć kiedy sam na sam zostajecie w małej kanciapie w budynku w którym chłopaki nagrywają piosenki.Próbujesz przemówić Zaynowi że nie może tak postępować ponieważ ty kochasz Li i nigdy nie przestaniesz.Dochodzi między wami do sprzeczki.
-Zayn zrozum ja nie mogę zostawić Liama po tym jak dużo z nim przeszłam, on jest częścią mego życia.Proszę cię zrozum.
-Ale [t.i.] od pewnego czasu ciągle myślę o tobie, śnisz mi się po nocach,przez co nie mogę w nocy zmrużyć powiek. Jesteś dla mnie najpiękniejsza , najwspanialsza.Kocham Cię. Wiem że kochasz Liama i doceniam to ale musiałem ci to powiedzieć.Bo bez ciebie moje życie nie ma sensu.
-Zayn rozumiem twój ból ale zrozum nie możemy być razem.

Po tych słowach Zayn odszedł, wyszedł z kanciapy i wybiegł z budynku.Nie zwracałaś uwagi że go nie ma,ale  chłopaki ciągle dociekiwać dlaczego wyszedł. Nie byłaś w stanie opowiadać o tym co mówiliście bo wiedziałaś że bardzo uraziłaś Zayna. Usiadłaś w kącie, rozpłakałaś się, było ci bardzo smutno.Z drugiej jednak strony czułaś się głupio po rozmowie z nim.Tak na prawdę nie byłaś pewna czy dobrze postąpiłaś zostawiając go samego,ale wiedziałaś że jeżeli byś odpowiedziała inaczej zakończyło by się to końcem miłości Li do cb.
Po chwili namysłów wstałaś,otarłaś łzy i wyszłaś z budynku.Zaczęłaś chodzić między uliczkami szukając Zayna. Znalazłaś go , siedział na ławce.Podeszłaś do niego i mocno przytuliłaś.Przeprosiłaś za swoje zachowanie. W tym właśnie momencie Zayn posunął się za daleko. Zaczął cie całować , całować namiętnie, próbowałaś się oderwać ale on ci na to nie pozwolił.Rozkleiłaś się, poczułaś jego namiętność i zapomniałaś o Liamie. W tym momencie liczyło się dla cb tylko to co jest tu i teraz.Zayn zabrał cie na ręce i ciągle się całując dotarł z tobą przed piękny hotel.Zayn zatrzymał sie przed nim, po czym postawił cię na ziemi,pocałował i wciągnął do środka.Nie wiedziałaś co robisz, byłaś jak w jakimś transie, uległaś totalnie urokowi Mailka i ruszyłaś za nim. Weszliście do przepięknego pokoju hotelowego.Zayn od razu zaciągnął cię do łóżka. Nie wiem jakiem cudem ale w ogóle nie stawiałaś oporu. Zaczął cię rozbierać, po czym ty przejełaś pałeczkę i wskoczyłaś na niego. Po kilku sekundach wasze ubrania leżały na środku pokoju.Czułaś się cudownie, mijały minuty a ty ciągle nie miałaś dość, coś cię opętało.Dusza pragnęła ale serce mówiło nie. Nie zważając na serce poszłaś na całego. Całą noc spędziliście razem.Rano obudziłaś się totalnie nie przytomna.Nie pamiętałaś nic z ostatniej nocy.Jednak byłaś pewna że zrobiłaś to. Zdradziłaś Li, wiedziałaś że on ci nigdy tego nie wybaczy. Wstałaś ubrałaś się. Zayna już nie było w kuchni zostawił karteczkę :

" Dziękuję ci za wspaniałą noc, mam nadzieję że tobie też się to podobało.
 Kocham cię :* twój Zayn <3 "

Po przeczytaniu tego liściku czułaś się strasznie, nie wiedziałaś co masz teraz zrobić.Jednak nie zważając na wszystko postanowiłaś przyznać się Liamowi do tego co zrobiłaś.Wiedziałaś że to będzie już wasz koniec ale w tym momencie nie obchodziło cie to wiedziałaś jednak że ta noc była jedną z twoich najwspanialszych nocy i nie chciałaś rezygnować z następnej takiej okazji.
Nie chciałaś z tym zwlekać więc pojechałaś do domu. Tam Liam czekał na ciebie i twoje wytłumaczenie gdzie podziewałaś się ostatniej nocy. Weszłaś do domu i bez owijania w bawełnę powiedziałaś mu w prost że nic już do niego nie czujesz.Liam się załamał,przez kilka dni nie wychodził z pokoju.Było ci strasznie smutno jednak nic nie mogłaś już zrobić.Stało się. Lou i Hazza dowiedzieli się o waszym romansie i codziennie odwiedzali Li aby go pocieszać.

Trzy miesiące później Li już wiedział o wszystkim ,jednak nikt nie odwrócił się od Zayna.Jedynie Liam był wściekły na niego i nie odzywał się jak praktycznie do wszystkich.Pewnego dnia gdy wszyscy pojechali na próbę ty zostałaś sama w domu.Nie wiedziałaś co masz ze sobą z robić, właśnie dowiedziałaś się że jesteś w ciąży.Nie wiedziałaś nawet z kim i nie chciałaś wiedzieć. Zrozumiałaś że spieprzyłaś sobie doszczętnie życie i że nie wróci już to co było.Te piękne chwile twoje i Liama.Cała w łzach usiadłaś w kuchni,wzięłaś do ręki karteczkę i długopis i zaczęłaś pisać:

"Chłopcy dziękuję wam za naszą przyjaźń którą ja sama spieprzyłam , dziękuję także za miłość jaką obdarował mnie Liam i Zayn .Liam dziękuję ci za szczerość w naszym związku i bardzo przepraszam że cię zdradziłam i to z twoim najlepszym przyjacielem ,wiem że mi tego nigdy nie wybaczysz ale z całego serca przepraszam i proszę cię żebyś nie był zły na Zayna i pogodził się z nim bo to nie jego wina, to ja sama chciałam tego .
Zawsze cię kochałam ale teraz nie chcę już dłużej żyć, mam nadzieję że bezemnie będzie tobie i Zaynowi lepiej,nie będziecie musieli być na siebie źli o mnie.Bardzo was proszę pogudzcie się i bądzcie dalej najlepszymi przyjaciółmi.

Dziękuję wam za tak przepięknie spędzone chwile w waszym gronie :) Na koniec chciałam jeszcze dodać że razem ze mną umiera także moje dziecko które w sobie noszę.Dlatego iż nie wiem który z was jest ojcem wolę zakończyć swoje cierpienie teraz. Żegnam was i jeszcze raz za wszystko przepraszam !

R.I.P.
[t.i.] "

Po napisaniu tego liściku podeszłaś do apteczki wysypałaś na rękę zawartość pudełeczka z tabletkami i połknęłaś, popiłaś wodą i upadłaś na ziemię.
Wieczorem gdy chłopcy zobaczyli cię na podłodze przestraszyli się i zadzwonili po karetkę,jednak już było za późno ,lekarze stwierdzili zgon.
Chłopcy po odczytaniu listu jaki zostawiłaś, przytulili się nawzajem i usiedli.Zamarła cisza....

3 komentarze:

  1. ŚMIESZNY.... sory ale bardziej mnie rozśmieszył niż wzruszył.... haha popłakałam sie ze śmiechu to było taki zryte haha

    OdpowiedzUsuń