To jest taaaaaaaaakie słodkie! Babcia opowiada wnuczce i jej przyjaciółkom o tym jak poznała miłość swojego życia -Nialla :3
________________________________________________________________________________
Szłam z przyjaciółkami do babci jednej z nich. Prowadziła ona małą, przytulną kawiarenkę. Uwielbiałyśmy u niej przebywać. Zawsze opowiadała nam o swoich przeżyciach. Nasza droga nie trwała długo, gdyż kawiarenka Pani [twoje nazwisko] znajdowała się niedaleko.
- Dzień dobry dziewczynki. Usiądźcie, a ja przygotuję herbaty.
Każda z nas zajęła miejsce i czekałyśmy na babcie Livii. Oczywiście nie obyło się bez przepysznych czekoladowych babeczek. Uwielbiałam tę kobietę za to, że potrafiła powiedzieć nam wszystko jak i doradzić w trudnych sytuacjach. Dla każdej była drugą babcią. Wspierała nas.
- Babciu opowiedz nam tę historię o twoim ukochanym.
- Na pewno chcecie słuchać ?
- Oczywiście, że chcemy.
- No więc tak.. Wyjechałam z przyjaciółką na wakacje do Londynu. Niestety były to tylko trzy tygodnie. Najpiękniejsze trzy tygodnie w moim życiu. Miałam wtedy siedemnaście lat i ledwo udało mi się namówić rodziców na ten wyjazd. Idąc wpadłam na chłopaka.
- Przepraszam. Nie chciałam, to .. - spojrzałam w górę, a moim oczom ukazał się Blondyn z cudownymi niebieskimi oczami. Zahipnotyzował mnie swoim spojrzeniem. Utonęłam w jego oczach. Do tego wszystkiego uśmiechał się tak słodko.
- Nic się nie stało. To moja wina. Jestem Niall. - wyciągnął do mnie rękę.
- [Twoje imię].
- Nie jesteś stąd prawda ?
I tak właśnie zaczęła się nasza rozmowa. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że ten dzień zmieni całe moje życie. Zaprosił mnie i [imię twojej przyjaciółki] do restauracji. Rozmawialiśmy ze sobą bardzo długo. Był miły, zabawny i chciało się go słuchać. Pod koniec naszego spotkania poprosił mnie o numer telefonu. Oczywiście mu go dałam. Zadzwonił późnym wieczorem.
- Cześć. Przepraszam, że tak późno dzwonię. Mam nadzieje, że cię nie obudziłem.
- Nie, oczywiście, że nie.
- Nie chciałabyś iść jutro ze mną na spacer. Tylko my ?
- Z miłą chęcią.
- To cudownie. Przyjdę po ciebie o piętnastej.
- Dobrze, będę czekała.
Nie mogłam wtedy zasnąć. Cały czas myślałam o Niall'u. Nigdy przedtem nie poznałam tak pięknego jak i cudownego chłopaka. Był taki prawdziwy. Nie udawał nikogo. Zaczęliśmy się spotykać. Chodziliśmy na spacery. Pokazywał mi Londyn. Mówiłam mu wszystko, zaufałam mu. Przechodząc obok kiosku zauważyłam zdjęcia na pierwszych stronach gazet. "Niall Horan i tajemnicza dziewczyna". Nie miałam pojęcia o co chodziło. Niall był sławny ? Kupiłam tą gazetę. Idąc zaczęłam czytać. Okazało się, że chłopak należy do słynnego boysbandu. Nie mogłam uwierzyć. Okłamywał mnie. Chwilę później do mnie zadzwonił i umówił na kolejne spotkanie.
- Piękna róża dla pięknej dziewczyny. - podał mi kwiatka, a ja lekko uniosłam kąciki ust.
- Niall czy ty powiedziałeś mi wszystko ?
- Nie rozumiem o co ci chodzi.
- One Direction ? Dzisiaj widziałam nasze zdjęcie w gazecie. Zresztą nie jednej.
- Przepraszam. Nie powiedziałem ci, bo po prostu mi na tobie bardzo zależało. Myślałem, że jeśli nie będziesz wiedziała, że jestem tym kim jestem to po prostu pokochasz mnie takiego, zwykłego Niall'a.
- Na prawdę myślisz, że mogłabym lecieć na twoją kasę i sławę ?
- Teraz wiem, że powinienem ci powiedzieć od razu. - przytulił mnie mocno.
Uwierzyłam mu. Na prawdę bardzo się w nim zakochałam. I tak minął pierwszy tydzień naszego pobytu w Londynie. Zaczęliśmy się spotykać. Gazety już o tym wiedziały. W całym internecie huczało o tym, że Horan ma dziewczynę. Nie wiedziałam jednak, że ludzie mogą być tak okrutni. Na portalach społecznościowych zaczęli mi grozić. Obrażać. Mówili, żebym zostawiła Niall'a bo pewnie w ogóle go nie kocham i tylko go zranię. Płakałam. Moja przyjaciółka i Niall próbowali mi jakoś pomóc, ale ja nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Myślałam nawet o zerwaniu z Niall'em gdyż sądziłąm, że tak będzie lepiej.
Na szczęście zrozumiałam wszystko w odpowiednim momencie.
- Co pani zrozumiała ? Jakim momencie ? Proszę powiedzieć. - zaczęłyśmy pytać.
- Niall przepraszał mnie mówiąc, że to jego wina. Ja oczywiście odrzucałam te słowa. W końcu on nic nie mógł na to poradzić. To nie była niczyja wina, żadnego z nas. Spędzaliśmy ze sobą jeszcze więcej czasu. Horan pisał na Twitterze, że ja jestem dla niego bardzo ważna i prosił ludzi by nie byli tacy okropni. Może i trochę pomogło, ale nie do końca. Nadal mi grożono i hejtowano mnie. Zrozumiałam, żemuszę to wytrzymać i przestać się tym przejmować, bo zawszę znajdą się ludzie, którzy będą przeciwni naszemu związkowi. Ja chciałam tylko, żeby on był szczęśliwy ze mną, a dla kogoś kogo kocham wytrzymam wszystko..
- Jejku jakie to piękne.. - powiedziałam, gdy Pani [twoje imię] skończyła.
- A co się stało z Niall'em ? - zapytała moja przyjaciółka.
- Niall ? - uśmiechnęła się szeroko. - Jest moim mężem.
- Na prawdę. - zdziwiłyśmy się.
- Dlaczego wcześniej nam pani tego nie opowiadała ? To takie piękne.
- A dlaczego to były najpiękniejsze trzy tygodnie skoro nadal jesteście razem ? - spytałam.
- Podczas pobytu w Londynie wzięliśmy ślub. Później wróciłam do Polski. Musiałam powiedzieć moim rodzicom co się wydarzyło. To było bardzo trudne, gdyż moja matka była kobietą, która zawsze musiała mieć wszystko idealne. Ja nie byłam idealną córką biorąc ślub po kryjomu. Skończyłam osiemnaście lat i wróciłam do mojego ukochanego. Oczywiście kolejny czas z nim spędzony również był piękny, chociaż mięliśmy wiele przeciwności od losu na swojej drodze. Udało nam się jednak to wszystko przetrwać. A najpiękniejsze trzy tygodnie dlatego, że to w tym czasie zmieniło się tak wiele. Nie żałuje tego co zrobiłam.
- I teraz jesteście szczęśliwi ?
- Oczywiście, że tak.
- Uwielbiam tę historię. - Livia, jak i my uroniła łzę. Pani [twoje nazwisko] przytuliła wnuczkę i pocałowała w czoło.
To była najpiękniejsza historia jaką kiedykolwiek usłyszałam. Zapamiętam ją do końca życia. Na pewno nigdy jej nie zapomnę. Wiele dała mi do zrozumienia."Dla kogoś kogo kocham wytrzymam wszystko".
Śliczne :')
OdpowiedzUsuń