piątek, 23 listopada 2012

Harry (+18)

Jakżeby inaczej, żeby na 69 post nie było seks scenki? A więc macie pełny pakiet nr. 69, seks scenkę i Hazze----> czyli jego seksi loczki | czego chcieć więcej? 

Zapraszam do czytania :)

Moje tt: @Alice1SS

______________________________________________________________
Ty. Zwykła nastolatka. Chociaż może wcale nie taka zwykła. Jesteś sierotą. Twoi rodzice kilka lat temu zginęli w wypadku. Siostra nie chciała mieć z tobą żadnego kontaktu. Na szczęście poznałaś chłopców z One Direction. Mieszkasz z nimi. Jesteś ich najlepszą przyjaciółką. Naprawdę świetnie się z nimi dogadujesz. Jednak od samego początku kochasz się w Harrym. Chłopcy to zauważyli, ale sam Harold nie. Pamiętasz jak trzy lata temu poznałaś Harry'ego. Gdyby nie on to nie masz pojęcia co by z tobą teraz było. W końcu zostałaś sama, bez nikogo. Może żyłabyś na ulicy?
Chłopcy zawsze byli dla ciebie wsparciem. Pomogli ci stanąć na nogi. Dzisiaj mięli wywiad i jakąś imprezę po wywiadzie dlatego byłaś sama w domu. Jak zwykle gdy byłaś sama myślałaś o rodzicach. Siedziałaś po ciemku w kuchni. Skulona i zapłakana na krześle. Brakowało ci teraz kogoś kto mógłby cię przytulić i pocałować. Chciałaś poczuć, że komuś na tobie zależy. Pragnęłaś bliskości drugiej osoby. Nagle usłyszałaś jak ktoś wchodzi do domu. Zdziwiłaś się trochę, bo było za wcześnie na powrót chłopców do domu. Usłyszałaś czyjeś kroki.
- Mała co jest ? - tak twój ukochany zachrypnięty głos. Nie odpowiedziałaś. Przytulił cię mocno do siebie.
- Już dobrze. Dlaczego siedzisz po ciemku ? - zaczęłaś mocniej płakać. - Kochanie nie płacz.
- Potrzebuje cię dzisiaj Harry. Wiem, że to chwila słabości, ale chce się z tobą kochać. - odsunął się delikatnie, by ciebie zobaczyć. Był bardzo zdziwiony twoimi słowami.
- Proszę Harry. - łza spłynęła po policzku. Zbliżyłaś się do niego. Czuliście swoje niespokojne oddechy. Wasze wargi się stykały. Języki zaczęły wolny taniec. Swoimi dłońmi trzymałaś jego policzki, a on jeździł rękoma po twoich plecach, sprawiając, że przechodziły cię dreszcze. Wziął cię na ręce i poszedł do twojej sypialni. Położył cię na łóżku i się oderwał od ciebie. Chwycił twoją dłoń. Patrzyłaś na niego zdezorientowana.
- Jutro byś tego żałowała.
- Nie będę tego żałowała. Nigdy. Proszę cie..
- To nie jest dobry pomysł.
- Harry.. - kolejne słone krople spłynęły z twojego oka tworząc mokre ścieżki na policzku. Otarł je i zbliżył swoje usta do twoich. Złączyliście się w pocałunku, który z chwilą stawał się bardziej namiętny. Położyłaś się na łóżku, a Harry przycisnął cię delikatnie swoim ciałem. Całował po szyi. Uniósł twoją bluzkę i całował brzuch. Język zagłębiał w pępku. Czułaś się cudownie. Tak bardzo tego pragnęłaś. Do tego wszystkiego darzyłaś go potężnym uczuciem jakim jest miłość. Pozbyłaś się jego koszulki. Dotykałaś jego ramion, barków, pleców. Poznawałaś nowe terytorium. Składałaś pocałunki na jego klatce piersiowej.  Kazałaś mu zdjąć swoją bluzkę. Zrobił to. Całował okolice stanika. Odpiął go i językiem pieścił piersi. Ssał i przygryzał sutki, które robiły się twarde. Wzdychałaś. Wtopiłaś palce w jego włosy. Przygryzałaś dolną wargę. Pocałunkami schodził coraz niżej. Rozpiął twoje spodenki i zdjął je. Zostałaś w samych majtkach. Dotykał cię przez bieliznę. Wiłaś się pod jego dotykiem. Pragnęłaś go coraz bardziej. Było ci dobrze. Dorwałaś się do jego zamka i rozsunęłaś go. Zdjęłaś jego spodnie razem z bokserkami. Ujęłaś w dłonie jego męskość. Poruszałaś dłonią w górę i w dół. W jego oczach pojawiły się iskierki. Poruszałaś coraz szybciej. Chwycił twoje nadgarstki i położył cię dość gwałtownie. Całował każdy skrawek twojego ciała. Zdjął majtki. Dotykał twojej kobiecości. Robiłaś się wilgotna. Całował twoją kobiecość. Rozkosz, którą dawały jego długie liźnięcia była niesamowita. Dotykał twoich bioder. Kolejny raz przez ciało przeszły dreszcze. Spijał twoje soki.
- Wejdź już we mnie. - powiedziałaś.
- Masz prezerwatywy ?
- Tak. Są w szufladzie. - wskazałaś na szufladkę stolika nocnego. Harry sięgnął po nią i ubrał swojego przyjaciela. Wszedł w ciebie delikatnie. Poruszał się powoli. Jęczałaś z podniecenia. Z każdym ruchem był coraz bardziej gwałtowny. Nie sprawiał ci bólu. Pragnęłaś tego. Jęczeliście oboje. Czułaś jego oddech na szyi. Kolejne fale dreszczy przeszły przez wasze ciała. Czuł, że dochodzi. Poruszał się szybciej i mocniej. Doszedł na szczyt. Wyszedł z ciebie powoli i pocałował. Włożył spodnie.
- Przepraszam. - powiedział po czym wyszedł z pokoju. Nie rozumiał swojego zachowania. Jak mógł zrobić to z najlepszą przyjaciółką ?
Ty leżałaś na łóżku i dochodziłaś do siebie. Uświadamiałaś sobie co się przed chwilą stało. Minęło kilka chwil. Poszłaś do łazienki wziąć prysznic. Włożyłaś majtki, koszulę i ulubioną bluzę Harry'ego, która również była twoją ulubioną. Chłopcy wrócili niedawno z imprezy i od razu poszli spać, gdyż byli pod wpływem alkoholu. Siedziałaś na łóżku, było już dosyć późno. Nie mogłaś zasnąć. Poszłaś po cichu do pokoju Hazzy. Uchyliłaś drzwi.
- Nie śpisz jeszcze ? - zapytał szeptem.
- Nie mogę. - usiadłaś obok niego na łóżku i go przytuliłaś. - Dziękuje.
- Za co ?
- Za to, że jesteś takim przyjacielem. - objął cię mocniej i pocałował w czoło.
- Mogę dzisiaj z tobą spać ? - spytałaś.
- Oczywiście, że tak. - siedziałaś nadal wtulona w niego, a on głaskał cię po głowie i bawił się twoimi włosami.
- Co o mnie myślisz ? - zapytał.
- Nie rozumiem ? A co mam o tobie myśleć ?
- Uważasz, że gdybyśmy nie byli przyjaciółmi mogłabyś się we mnie zakochać ?
- O co ci chodzi Harry ?
- [Twoje imię] ja od dawna nie myślę o tobie jak o przyjaciółce. Oczywiście mówię ci wszystko, no prawie. Chodzi mi o to, że.. - spojrzałaś na niego. - Ja po prostu cię kocham. Od dawna. Nie chcę być już tylko twoim przyjacielem, ale kimś więcej. Kimś na kim będzie ci bardzo zależało.
- Ale przecież mi na tobie bardzo zależy. - wtrąciłaś.
- Chcę, żebyś wiedziała, że jesteś dla mnie najważniejsza. - patrzyłaś na niego. Nie wierzyłaś w jego słowa. Przed chwilą chłopak, którego kochasz od trzech lat wyznał ci miłość.
- Mam nadzieje, że to co powiedziałem nie zniszczy naszej przyjaźni, bo nie chciałbym tego.
- Oczywiście, że nie. Dziwi mnie tylko to, że jeszcze nie zauważyłeś, że ja czuję do ciebie to samo. Kocham cię cholernie. Od trzech lat. Od kiedy tylko ciebie poznałam. Chłopcy już dawno to zauważyli. Chcę być najważniejszą osobą w twoim życiu i chcę żebyś ty był najważniejszym chłopakiem dla mnie. Kocham cię. -  Zbliżyliście się do siebie i złączyliście w czułym pocałunku.

5 komentarzy:

  1. Ty masz 14 lat? I takie cuda piszesz??? Dziękuję ci ;) masz talent, pisz dalej i nigdy nie przestawaj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny imagin ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. http://out-ofmy-mouth.blogspot.com/ polecam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ! Poprostu brak slów ! Meeeega *___*

    OdpowiedzUsuń